Powoływanie kolejnego organu, odpowiedzialnego za walkę z afrykańskim pomorem świń, jest niepotrzebne - tak minister rolnictwa Marek Sawicki komentuje apel o utworzenie specjalnego sztabu kryzysowego w związku z chorobą, która wystąpiła m.in. w Polsce.
Rolnicy i producenci z branży mięsnej napisali w tej sprawie list do premier Ewy Kopacz. Chcą, żeby to ona stanęła na czele nowego sztabu.
Minister Sawicki, który bierze dziś udział w spotkaniu szefów resortów rolnictwa w Luksemburgu, powiedział, że nie rozumie takich inicjatyw. _ - Kompetencje w tej sprawie ma Główny Lekarz Weterynarii i niepotrzebny jest do tego ani premier, ani minister rolnictwa _ - podkreślił Sawicki.
Dodał, że w ramach rządu obowiązuje pewien podział zadań w tym zakresie i przy tym należy pozostać. _ - Nie wikłajmy premiera, nie wikłajmy prezydenta we wszystko, bo zaraz poproszą prymasa, by zajął się afrykańskim pomorem świń _ - dodał Sawicki w rozmowie z dziennikarzami.
Producenci mięsa w liście do premier Kopacz wskazują, że potrzebna jest jedna osoba, która będzie miała kompetencje ministra rolnictwa, środowiska czy administracji, by dzięki temu szybciej poradzić sobie z afrykańskim pomorem świń. Choroba ta na początku roku wystąpiła na Litwie, wkrótce przypadki choroby wykryto także na Łotwie, w Estonii i w Polsce. W naszym kraju było ich już 18.
Czytaj więcej w Money.pl