Akcja Demokracja chce wyłączenia zapisów dotyczących żywności i rolnictwa z umowy o wolnym handlu. Ta jest od 2013 roku negocjowana między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi. Kilka dni temu fundacja Greenpeace ujawniła część umowy. Unijne źródła dyplomatyczne potwierdziły autentyczność opublikowanych dokumentów.
Aktywiści stowarzyszenia Akcja Demokracja uważają, że przez dwie umowy, czyli TTIP z USA oraz CETA z Kanadą, do Polski zacznie napływać tania, niezdrowa żywność, a z rynku zostaną wykluczeni polscy rolnicy. Piotr Trzaskowski z Akcja Demokracja mówi, że w umowach chodzi o likwidację barier dla handlu, takich jak cło, ale jest dużo tak zwanych barier pozataryfowych.
- Są to rzeczy które nas chronią - to są kwestie GMO, używania chloru do konserwacji mięsa czy używania pestycydów. W Unii Europejskiej są dużo bardziej restrykcyjne zapisy dotyczące tych spraw - mówi Piotr Trzaskowski.
Akcja Demokracja zebrała niemal 10 tysięcy podpisów pod apelem do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztofa Jurgiela oraz do premier Beaty Szydło o zakwestionowanie zapisów umowy. We wtorek negatywne stanowisko do TTIP przedstawił prezydent Francji Francois Hollande.
Transatlantyckie partnerstwo handlowe i inwestycyjne, bo tak oficjalnie nazywa się umowa między Unią Europejską a USA, nie dotyczy tylko rolnictwa i żywności, ale praktycznie wszystkich dziedzin handlu, a także usług. Porozumienie ma stworzyć największą strefę wolnego handlu na świecie.