Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Embargo na wieprzowinę. Sawicki: w grę wchodzi wielka polityka

0
Podziel się:

Minister rolnictwa tłumaczy, dlaczego Rosjanie nadal nie chcą kupować wieprzowiny z Polski. Problem dotknie też na sadowników?

- Jeśli Rosjanie będą traktowali to tylko w kategoriach<br>jakości i bezpieczeństwa żywności, to nie ma żadnych przeszkód ku temu,</br>by Rosja zniosła embargo - zapewnia minister rolnictwa</br>
- Jeśli Rosjanie będą traktowali to tylko w kategoriach<br>jakości i bezpieczeństwa żywności, to nie ma żadnych przeszkód ku temu,</br>by Rosja zniosła embargo - zapewnia minister rolnictwa</br> (Hubert Matys/REPORTER)

Rosyjskie embargo na polską żywność ma polityczny wymiar - uważa minister rolnictwa Marek Sawicki. Od początku roku rosyjskie służby zablokowały dostawy polskiej wieprzowiny i produktów mleczarskich, a także nie wpuściły na rynek ponad 3,5 tysiące ton polskich jabłek.

[Aktualizacja godzina 09:04]

Rosyjskie embargo na polską wieprzowinę trwa już od kwietnia, ale zdaniem ministra Marka Sawickiego nie ma przesłanek technicznych, by Rosjanie je nadal utrzymywali.

- _ Jeśli Rosjanie będą traktowali to tylko w kategoriach jakości i bezpieczeństwa żywności, to nie ma żadnych przeszkód ku temu, by Rosja zniosła embargo. Natomiast jeśli wchodzą w grę inne elementy, to jest już to wielka polityka _ - mówi Sawicki.

Co gorsza, Rosjanie straszą nas od czasu do czasu embargiem na jabłka, jednak zdaniem prezesa Związku Sadowników Rzeczpospolitej Mirosława Maliszewskiego, to również polityczne gesty.

- _ Rzeczywiście Rosja od czasu do czasu straszy takimi rzeczami, pewnie oddziałując jakoś politycznie _ - przyznaje Maliszewski.

Z kolei Sawicki uważa, że Rosjanie strasząc embargiem na jabłka za podstawę takich działań mogą brać jedynie niedociągnięcia administracyjne.

- _ Jeśli jest kilkadziesiąt tysięcy przesyłek, to uchybienia muszą się znaleźć. Są to najczęściej błędy w świadectwach, rzadko zdarzają się przypadki niedopilnowania jakości - _tłumaczy minister rolnictwa.

Polskie jabłka są bezpieczne, spełniają standardy europejskie. Zapewnił o tym Marek Posobkiewicz, pełniący obowiązki Głównego Inspektora Sanitarnego.

Dodał, że wysoka jakość tych owoców dotyczy zarówno produkcji na rynek polski jak i na eksport. Zaznaczył ponadto, że eksporterzy wysyłający jabłka na rynek rosyjski dokładnie wiedzą, jakie warunki muszą spełnić, aby ich towar nie został cofnięty.

Polska eksportuje rocznie do Rosji nawet do miliona ton jabłek. To 30 procent produkcji tych owoców.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)