La Nina może "namieszać" w Indiach, jednej z najpotężniejszych gospodarek na świecie - oceniają ekonomiści Morgan Stanley.
Gospodarka Indii rośnie rocznie w tempie 7,3 proc. i jest zaliczana do najjaśniejszych punktów na globalnej mapie gospodarczej. Chociaż lwią część gospodarki Indii stanowią usługi (54,4 proc.) i przemysł (29,5 proc.) to również rolnictwo zalicza się do najważniejszych części tej "układanki".
Z danych CIA World Factbook wynika, że rolnictwo w Indiach dodaje 16,1 proc. do PKB, a w tym sektorze zatrudnione jest 49 proc. całej siły roboczej kraju.
Tymczasem ekonomiści Morgan Stanley zwracają uwagę na dane Departamentu Meteorologicznego Indii, z których wynika że w tym sezonie monsunowym w Indiach spodziewane są mocne opady deszczu, powyżej norm. Jest ryzyko, że uformuje się La Nina, anomalia pogodowa.
Morgan Stanley ocenia, że sezony monsunowe w Indiach, powyżej normalnych, zawsze miały pozytywny wpływ na rolnictwo i przyczyniały się do wyższych zbiorów, ale to z kolei przekładało się na spadek cen żywności.
Chociaż niższe ceny żywności oznaczają, że w portfelu przeciętnego mieszkańca Indii zostanie więcej pieniędzy na inne wydatki, to jednak przełoży się to na poziom inflacji.
W marcu inflacja w Indiach spadła do 4,83 proc. rok do roku z 5,26 proc. w lutym. Tymczasem cel inflacyjny banku centralnego Indii wynosi 5,0 proc. Bank Indii może zdecydować o obniżce stóp procentowych, aby wspierać gospodarkę. Bank obniżył w marcu swoją podstawową stopę procentową o 25 punktów bazowych, do 6,25 proc. z 6,50 proc., wskazując na presję inflacyjną.
W grudniu 2014 r. główna stopa procentowa banku centralnego Indii wynosiła 8,0 proc.
