Minister rolnictwa daje radę, a negocjacje z Unią Europejską nie są łatwe, ale rząd poradzi sobie z pomocą dla tych, którzy tracą na rosyjskim embargu. Tak mówił w Poranku RDC marszałek Mazowsza Adam Struzik.
Na wczorajszym spotkaniu w Brukseli jego partyjny kolega minister Marek Sawicki przekonywał komisarza do spraw rolnictwa o potrzebie pomocy dla polskich rolników. Po spotkaniu narzekał, że unijna machina działa za wolno.
Adam Struzik przekonywał, że prowadząc dyskusje z Unią Europejską trzeba wszystko mieć policzone, bo Wspólnota niechętnie daje pieniądze na hipotetyczne straty. Samorządowiec dodał, że polski rząd poradzi sobie z tą sprawą, natomiast potrzebuje szansy.
Adam Struzik krytykował też tych, którzy krytykują ministra rolnictwa. Twierdzi, że PSL jest pod presją medialną i polityczną. Jak mówił, niektórzy politycy - zwłaszcza opozycji - podgrzewali atmosferę na Ukrainie, mówili że NATO i Unia Europejska powinny wspierać rząd ukraiński, a potem nałożono embargo i pojawiły się głosy, że skutki wspierania Ukrainy powinny zostać przewidziane dużo wcześniej.
Do następnego spotkania Marka Sawickiego z unijnym komisarzem rolnictwa ma dojść najpóźniej w przyszły czwartek. Minister Rolnictwa zapowiadał wcześniej w RDC, że poszkodowani przez rosyjskie embargo pierwsze pieniądze mogą dostać już we wrześniu.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Rosyjskie embargo. Oni policzą straty Europy Chodzi o to, aby przeanalizować sytuację na rynku i sprawdzić, jakie mogą być potencjalne skutki rosyjskich restrykcji na każdy sektor. | |
Są pierwsze efekty sankcji w rosyjskich sklepach Rząd grozi, że za bezpodstawny wzrost cen grożą wysokie kary. Kto traci, a kto zarabia na embargu? |