Sąd w Hadze w środę odwołał nową ustawę o zakazie hodowli zwierząt futerkowych od 2024 w Holandii. Brano pod uwagę poważne konsekwencje finansowe dla rolnictwa, gospodarki kraju i obywateli. Zakaz hodowli oznaczałby duże straty gospodarcze i zamknięcie ważnego ekonomicznie sektora rolnictwa.
Holenderscy Rolnicy świętują wygraną. Jest to wydarzenie ważne dla światowego przemysłu futrzarskiego, jako przykład brania pod uwagę wielkiego znaczenia tej branży dla państw oraz konsekwencji jej zakazu.
Sprawa wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt futerkowych zaczęła rozwijać się od działań pseudoekologów, którzy reklamując swoje cele statutowe atakowali tę gałąź rolnictwa. Propagując zmontowane filmiki w sieci internetowej oraz wysyłając listy do polityków, chcieli wymusić zamknięcie hodowli w Holandii. Kilkadziesiąt tysięcy ludzi mogłoby stracić pracę, a kraj ważny filar gospodarki.
Podobne działania są propagowane także w Polsce, gdzie przez działanie pseudo obrońców zwierząt, którzy przez promowanie swoich haseł i namawianie społeczeństw do pisania petycji i listów do Rządu, próbują wymusić nieprzychylne dla hodowców zmiany prawa.
"Mamy nadzieje, że wydarzenia w Holandii będą przykładem także dla polskiego Rządu i społeczeństwa do konieczności brania pod uwagę rozwiniętych gałęzi rolnictwa, ich korzyści jakie przynoszą dla gospodarki i ludności oraz konsekwencji ich utraty." - mówi Szczepan Wójcik, Prezes Fundacji Wsparcia Rolnika Polska Ziemia.
_ Źródło: Informacja prasowa _