Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rolnicy blokują drogi. W co naprawdę grają?

0
Podziel się:

Zapory pojawiły się na kolejny drogach krajowych. Sprawdź, którędy lepiej nie jechać.

Rolnicy blokują drogi. W co naprawdę grają?
(PAP/Marcin Bielecki)

Rozmowy rolników z rządem zakończyły się fiaskiem, blokady na drogach pozostają. Nadal nieprzejezdna jest krajowa dwójka w Zdanach niedaleko Siedlec oraz droga numer 19 w Zabłudowie niedaleko Białegostoku. Na dziś rolnicy zapowiadają kolejne protesty. Nie ma ostatnio dnia, by nie pokazywał się w mediach. Na jego sygnał mobilizują się rolnicy i rozpoczynają kolejne blokady dróg. Ale czy Sławomirowi Izdebskiemu może chodzić tylko o dobro polskiej wsi?

Posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska uważa, że wzmożona aktywność lidera OPZZ to tak zwany efekt roku wyborczego. Jej zdaniem zdecydowanie chodzi w tym wypadku o rozpoczęcie przedwyborczej kampanii i budowę swojego elektoratu na wsi. Wszelkie akcje na drogach mogą też służyć faktycznemu sprawdzeniu, na jakie poparcie przy urnach może liczyć szef OPZZ RiOR.

W czyste intencje lidera manifestacji nie wierzy były minister rolnictwa w rządzie Jerzego Buzka, Jacek Janiszewski. Jak dodaje, stworzona sytuacja nie jest przypadkowa, a w Izdebskim widać ogromną chęć zaistnienia w mediach, na których przedstawicieli czeka przed każdą swoją inicjatywą. W międzyczasie zwołuje konferencje i wygłasza komunikaty. Dla porównania, _ Solidarność _ RI, która pikietowała we wtorek na znacznie szerszą skalę, ani razu nie pokazała swojego lidera w mediach.

Szef Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz zauważa, że do niedawna nazwa _ Rolnicze OPZZ _ w środowisku wiejskim nikomu nic nie mówiła. Potwierdza to jego sondaż, według którego w grudniu ubiegłego roku ta formacja miała niewielu zwolenników. Dziś urosła w siłę głównie za sprawą medialnych kontrowersji. Szmulewicz dodaje, że podobnie opozycyjną postawę jak w relacjach z ministrem rolnictwa, Izdebski wykazuje wobec innych ogólnopolskich organizacji rolniczych. Sławomir Izdebski to były polityk Samoobrony i senator V kadencji. Był również wówczas członkiem komisji rolnictwa i rozwoju wsi.

Przedstawiciele trzech głównych central związkowych mają dziś na konferencji prasowej ogłosić wspólne stanowisko dotyczące sytuacji w kraju. Zapowiedział to szef OPZZ Jan Guz. Wczoraj jego związek ogłosił pogotowie strajkowe.W konferencji, oprócz liderów tego związku wezmą udział przywódcy Solidarności i Forum Związków Zawodowych. OPZZ solidaryzuje się też z uczestnikami już trwających masowych protestów pracowniczych. Według Jana Guza, akcja wszystkich związków powinna być skoordynowana.

Wprowadzenie wczoraj pogotowia strajkowego szef OPZZ Jan Guz tłumaczył brakiem możliwości rozmowy z premier Ewą Kopacz o problemach ludzi pracy. Dodał, że rośnie skala ubóstwa, zamrożone są płace w sferze budżetowej, a kilka milionów pracowników jest zatrudnionych na umowach śmieciowych. Dlatego pracownicy poszczególnych branż uznali, że najwyższy czas przystąpić do czynnej akcji strajkowej.

Blokady dróg także w Lubelskiem

Rozmowy rolników z rządem zakończyły się fiaskiem, blokady na drogach pozostają. Nadal nieprzejezdna jest krajowa dwójka w Zdanach niedaleko Siedlec oraz droga numer 19 w Zabłudowie niedaleko Białegostoku. Na dziś rolnicy zapowiadają kolejne protesty.

W Zdanach od wczoraj jest już ponad sto ciągników. Kolejni protestujący dołączyli wczoraj po tym, jak przez kilkadziesiąt minut paraliżowali centrum Siedlec. Są wśród nich producenci mleka, którzy podkreślają, że od kilku miesięcy ich działalności przynosi straty.

Związkowcy dali rządowi czas do piątku na ustosunkowanie się do zgłaszanych postulatów. Równocześnie rozszerzają akcję protestacyjną. Dziś mają powstać kolejne blokady. Jedna z nich na drodze krajowej numer 62 we Frankopolu, niedaleko rodzinnej miejscowości ministra rolnictwa Marka Sawickiego.

Rolnicze protesty odbywają się na trasie wojewódzkiej nr 835 między Biłgorajem a Tarnogrodem w miejscowości Stare Króle i na skrzyżowaniu dróg krajowych nr 63 i 19 w Radzyniu Podlaskim - poinformował Polskie Radio Lublin krajowy koordynator protestów Arkadiusz Ługowski z OPZZ.

W Radzyniu Podlaskim będą pikietować będą przedstawiciele różnych branż rolniczych, głównie producenci trzody chlewnej, ale też sadownicy czy producenci zbóż i mleka - mówi uczestnik akcji protestacyjnej, delegat Lubelskiej Izby Rolniczej z powiatu radzyńskiego Edward Jarmoszuk.

Kolejny protest na terenie województwa lubelskiego rolnicy zapowiadają na sobotę w Międzyrzecu Podlaskim, gdzie chcą zablokować drogę krajową nr 2. Trwają natomiast jeszcze rozmowy w sprawie organizacji protestu w Łuszczowie na trasie Lublin - Łęczna.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)