PiS sprawi rolnikom przykrą niespodziankę. Prawdopodobnie nie wypłaci w obiecanych terminie zaległych dopłat za 2016 r., a także tych za 2017 r. 1 mln 350 tys. rolników może nie dostać dopłat za 2017 r. Wszystko przez nie działający system informatyczny, który powinien działać już od roku. O tych problemach pisała też Wirtualna Polska.
Dodatkowo Polsce grozi ze strony Brukseli kara w wysokości nawet 2,5 mld złotych - alarmuje w piątek "Gazeta Wyborcza".
"O kłopotach z wypłatą dopłat dla rolników mówi się od kilku tygodni. "Wyborcza" w marcu donosiła, że nie wszyscy dostaną pieniądze za poprzedni rok, bo w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa źle wyliczono ich wysokość. Część rolników dostała za dużo pieniędzy, a dla reszty zabrakło" - czytamy w artykule.
W tym roku może być jeszcze gorzej, bo nie działa system informatyczny obsługujący dopłaty.Wirtualna Polska na początku maja opublikowała pismo, jakie do ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela wysłali wiceprezesi Agencji, Halina Szymańska i Arkadiusz Szymoniak. Z listu prezesów do ministra Jurgiela wynika, że spora grupa rolników ciągle nie dostała pieniędzy za rok 2016. Chodzi m.in o dopłaty rolno-środowiskowe, pielęgnacyjne, ekologiczne. Co gorsza, wszystkim, czyli ok. 1 mln 350 tys. rolników grozi, że nie dostaną dopłat obszarowych za 2017 rok.
Jak pisała Wirtualna Polska sytuacja jest kryzysowa."System musi zacząć działać w ciągu tygodnia, bo opóźnienia będą się piętrzyć. Kaczyński się wściekł, bo to może wpłynąć na wynik wyborów samorządowych." Więcej czytaj tutaj.
"Dalsze przesuwanie terminu wdrożenia oprogramowania będzie skutkowało utratą unijnych środków i nałożeniem przez Komisję Europejską kary na Polskę do 2,5 mld złotych" - ostrzegają ministra rolnictwa wiceprezesi. List nosi datę 20 kwietnia. Minister Jurgiel do dziś nie odpowiedział na list.
System informatyczny w ARiMR też wciąż nie działa, choć już w połowie grudnia 2016 r. został oficjalnie odebrany od amerykańskiej firmy Hewlett-Packard, która przygotowywała go dla agencji. Ale do dziś program nie został uruchomiony - alarmuje gazeta.
To nie koniec kłopotów
Ze względu na to, że system Agencji ciągle nie działa, pracownicy ARiMR nadal muszą ręcznie wprowadzać dane z wniosków. Dodatkowo z powodu zimnej wiosny wielu rolników nie przystąpiło jeszcze do prac polowych, wielu musi też dokonać zmian w planowanych zasiewach. A czasu na złożenie wniosków zostało niewiele. Termin mija w połowie maja, a ministerstwo nie chce zgodzić się na jego przedłużenie, bo potrzebuje jeszcze czasu na weryfikację i audyt. Za to z kolei grozi Polsce wysoka kara.