Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wybory 2015. "PiS interesuje się rolnictwem tylko w kampanii wyborczej"

0
Podziel się:

- Wieś jest zapomniana przez PiS. Przez wiele lat oni o wsi nie pamiętają, pamiętają tylko w trakcie kampanii wyborczej - powiedział minister rolnictwa.

Marek Sawicki, minister rolnictwa
Marek Sawicki, minister rolnictwa (PAP/Wojciech Pacewicz)

Politycy PiS pamiętają o wsi tylko w trakcie kampanii wyborczej - mówił w piątek w gospodarstwie rolnym w Trojanowie (województwo mazowieckie) minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki. - Wieś jest zapomniana przez PiS - podkreślił.

Liderzy PSL - szef partii, wicepremier Janusz Piechociński i minister rolnictwa Marek Sawicki - odwiedzili gospodarstwo rolne w Trojanowie. - Wieś jest zapomniana przez PiS. Przez wiele lat oni o wsi nie pamiętają, pamiętają tylko w trakcie kampanii wyborczej - powiedział Sawicki.

Podkreślił, że w ciągu minionych ośmiu lat produkcja rolnicza wzrosła w Polsce o 30 proc. - Staliśmy się znaczącym eksporterem polskiej żywności. Dzisiaj rolnictwo jest sposobem na rozwiązywanie problemów w gospodarce, dzisiaj rolnictwo tworzy miejsca pracy i daje szanse na godne życie - mówił Sawicki.

Szef resortu rolnictwa wyjaśnił, że konferencja prasowa odbywa się w gospodarstwie rolnym w Trojanowie, które jest gospodarstwem mlecznym. - A mleko w Polsce jest symbolem postępu i rozwoju, to w tej dziedzinie nasze rolnictwo uczyniło największy postęp i największe inwestycje. Dla tego sektora uruchamiamy pomoc związaną z trudnościami na rynku mleka, związanymi z niskimi cenami w UE i na świecie. W tej chwili uruchamiane są rozporządzenia krajowe, w których chcemy udzielić wsparcia dla tych gospodarstw, które mają produkcję od 15 do 250 tys. kg mleka - mówił Sawicki.

Dodał, że pomoc wyniesie 125 mln zł i będzie skierowana do 93 tys. gospodarstw rolnych. Przypomniał, że Komisja Europejska przyznała 500 mln euro dla producentów, rolników zmagających się z trudną sytuacją na rynkach rolnych. Polsce przypadło z tej puli ok. 29 mln euro. Kraje członkowskie otrzymały swobodę, jeśli chodzi o rozdział funduszy w pomocy rolnikom, którzy ucierpieli m.in. z powodu spadających cen mleka głównie na rynku europejskim.

Sawicki poinformował, że wnioski o pomoc będzie można składać do 15 grudnia br., a od 15 stycznia 2016 r. - po zweryfikowaniu przez agencję rynku rolnego - będzie udzielana pomoc finansowa.

Zapowiedział, że w piątek "podpisuje sześć rozporządzeń", które dotyczą m.in. restrukturyzacji małych gospodarstw rolnych, rozwoju przedsiębiorczości i wsparcia usług dla obszarów wiejskich na rzecz rolnictwa, a także szkolenia i egzaminów dla doradców rolniczych.

Zdaniem resortu rolnictwa, jednym z najbardziej oczekiwanych przez rolników jest rozporządzenie dot. restrukturyzacji gospodarstw. Dzięki niemu rolnicy będą mogli otrzymać bezzwrotną pomoc w wysokości 60 tys. zł bez wkładu własnego.

- Także dzisiaj w porozumienia z ministrem finansów podpisuję porozumienia dotyczące trybu zaliczkowania inwestycji w ramach programu rozwoju obszarów wiejskich. To, co często było kulą u nogi w poprzedniej perspektywie, bo rolnicy i przedsiębiorcy takiego zaliczkowania nie mogli otrzymywać - obecnie będą mogli z nich korzystać - powiedział Sawicki.

Poinformował też, że premier Ewa Kopacz podpisała rozporządzenie dotyczące wsparcia sektorów owoców i warzyw w związku z embargiem rosyjskim. - Ponownie Polska w tym roku z puli środków UE otrzymuje pulę 1/3 przeznaczoną dla wszystkich państw - dodał.

Z 500 tys. ton jabłek, jakie mają być wycofane z rynku, ponad 200 tys. ton przypada na polskich producentów, a z puli ponad 100 tys. ton pomidorów, ogórków i papryki - 1/3 dotyczy produktów z Polski.

Wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński zapowiedział, że w nowej kadencji PSL złoży projekt ustawy o wiejskich strefach ekonomicznych. - Będziemy chcieli razem z samorządami przez zmiany w planach zagospodarowania przestrzennego zbudować centra przedsiębiorczości - powiedział. Jak wyjaśnił, chodziłoby o obszary minimum 10 ha w gminach, które wyposażone w infrastrukturę m.in. energetyczną czy telekomunikacyjną "tworzyłyby przedsiębiorczość jutra, tak bardzo polskiej wsi potrzebnej".

Wicepremier pytany był przez dziennikarzy o sondaże wyborcze. Niektóre z nich wskazują, że Ludowcy mogliby się do Sejmu nie dostać. Pytany był także o możliwe koalicje po niedzielnych wyborach parlamentarnych.

- PSL zawsze przeskakuje sondaże. Będziemy trzecią polityczną siłą w poniedziałek. Jesteśmy o tym przekonani, dlatego że my bronimy Polski normalnej, Polski, która współdziała i współpracuje. Chcę by Polska normalna przetrwała tę burzę, wzrost tego radykalizmu i niekończącej się i niepotrzebnej nikomu wojny nieskonsumowanej koalicji PO-PiS z 2005 r. Moim i naszym pragnieniem jest dwucyfrowy wynik, ponad 60 parlamentarzystów, bo to nam pozwoli zaproponować tym ugrupowaniom, które znajdą się w parlamencie, a widać wyraźnie, że nie będzie ich tak wiele, wspólną koalicję dla Polski. Bardzo potrzebne jest współdziałanie nowego, trwałego parlamentu z rządem i z prezydentem, bo to co się dzieje w Syrii, to co się dzieje się w związku z tymi gigantycznymi migracjami, to co może wydarzyć się na Ukrainie, każe nam dzisiaj być jak nigdy dotąd razem, a nie przeciwko sobie - powiedział Piechociński.

Ponowił również apel do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o debatę między nimi. - Panie prezesie, nie ma co się chować za plecy Beaty Szydło, przecież ma pan wielki polityczny potencjał - powiedział. Dodał, że debata mogłaby się odbyć też po wyborach, a prowadzić ją by mogli dziennikarze "Gazety Polskiej".

W konferencji oprócz Piechocińskiego i Sawickiego brali też m.in. udział senator PSL Andżelika Możdżanowska i eurodeputowany Jarosław Kalinowski.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)