Tysiąc osób ma stracić pracę w związku z połączeniem dwóch agencji rolnych w jedną nową instytucję - podaje RMF FM. To jedna trzecia zatrudnionych tam osób. Dane te są zbieżne z informacjami, które podawaliśmy w WP money w połowie stycznia. Ministerstwo rolnictwa przekonuje, że wszystko to dla dobra rolników i państwowego budżetu.
Ustawa, nad którą w czwartek pracuje Sejm, zakłada likwidację Agencji Nieruchomości Rolnych i Agencji Rynku Rolnego i utworzenie na ich miejsce Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
To właśnie z tego powodu około tysiąc pracowników ma się okazać zbędnych. W KOWR ma pracować 1,8 tys. osób.
Zmiany mają też dotknąć Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jednak w jej przypadku chodzi o dołożenie kompetencji. ARiMR ma przejąć wszystkie zadania związane z finansowaniem wspólnej polityki rolnej.
Rewolucja w rolnictwie ma przynieść w ciągu 11 lat - według szacunków resortu rolnictwa - 1,26 mld zł oszczędności. Koszty wprowadzenia nowych systemów informatycznych wyniosą z kolei 169 mln zł.
Według kierowanego przez Krzysztofa Jurgiela resortu dotychczasowy system, oparty na trzech agencjach - ARiMR, ARR i ANR - "nie zapewnia efektywnej realizacji koncepcji wielofunkcyjnego rozwoju obszarów wiejskich w Polsce".