Ministerstwo rolnictwa przygotowuje specustawę, która ma wesprzeć producentów świń ze stref objętych ograniczeniami w związku z ASF - poinformowało w poniedziałek biuro prasowe resortu rolnictwa.
Aktualizacja 17:10
"Proponowane regulacje prawne pozwolą na zagospodarowanie populacji świń znajdujących się na terenie stref objętych ograniczeniami. Rolnikom zapewnią minimalizację strat wynikających z wystąpienia ASF i umożliwią sprzedaż zdrowych świń po cenach rynkowych" - napisało w poniedziałkowym komunikacie biuro prasowe resortu rolnictwa.
Wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki wyjaśnił w poniedziałek dziennikarzom, że chodzi o to, by rolnik, który zajmuje się hodowlą świń w strefach z ograniczeniami mógł sprzedać swoje tuczniki, a z drugiej strony zakłady, które podejmą się ich zakupu "będą miały pełne bezpieczeństwo ekonomiczne". Mięso ze stref będzie pochodziło od zdrowych, przebadanych zwierząt - dodał. Zaznaczył, że w tej sprawie potrzebne są gwarancje rządowe.
Bogucki poinformował, że w poniedziałek premier Beata Szydło spotka się z przedstawicielami zakładów mięsnych. Wiceminister wyraził nadzieję, że projekt specustawy będzie procedowany na pierwszym posiedzeniu Sejmu po przerwie wakacyjnej (odbędzie się ono w dniach 5-6 września br.).
O pracach nad specustawą poinformował w piątek minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. Zapowiedział, że zanim projekt trafi do Sejmu musi być zaakceptowany przez Radę Ministrów. Jak dowiedziała się PAP, może to nastąpić w trybie obiegowym.
Celem planowanych działań jest m.in. umożliwienie rolnikom sprzedaży zwierząt, które osiągnęły już wagę ubojową. Minister wskazał na kilka możliwych rozwiązań są to: dopłaty do cen, możliwość wykupu albo zakup na rezerwy materiałowe lub normalny skup przez zakłady. Zdaniem Jurgiela, "trzeba wybrać najkorzystniejsze rozwiązanie", ale wszystkie one mają dotyczyć "cen zbliżonych do rynkowych".
Resort rolnictwa - jak zapowiedział Bogucki - pracuje także nad inną specustawą. Będzie ona dotyczyła zmiany kilku ustaw. Zmiany dotyczą kwestii odstrzału dzików, bezpieczeństwa hodowli trzody chlewnej, systemu wydawania świadectw zdrowia dla zwierząt, systemu identyfikacji zwierząt.
Dotychczas mimo zalecanego sanitarnego odstrzału 40 tys. sztuk dzików, zabito 5 tys. sztuk.
Branża liczy na rząd
Branża rolno-spożywcza liczy na skuteczne rozwiązanie problemu Afrykańskiego Pomoru Świń w Polsce. Szef Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP Janusz Rodziewicz podkreśla, że na występowaniu choroby tracą polskie firmy przetwarzające wieprzowinę. Ich produkty nie mogą być bowiem eksportowane na rozwijające się rynki poza kontynentem.
- Rynki unijne to w zasadzie nasza jedyna szansa. W Rosji zmagamy się z embargiem. Z kolei na dalekich rynkach azjatyckich, wszystko szło w dobrym kierunku, zapewniał nas o tym nawet lider Komunistycznej Partii Chin. Niestety, kolejne ogniska tej choroby wykryte w Polsce w sierpniu, utrudniają nam znacząco możliwości wysyłania tam naszych przysmaków - wyjaśnia Janusz Rodziewicz.
- Liczę, że władze przedstawią propozycje radykalne. Niestety tylko takie pozostały do wdrożenia i tylko takie mogą przynieść efekt - uważa prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.
Afrykański pomór świń pojawił się w Polsce w połowie lutego 2015 roku. w ubiegłym roku choroba dotyczyła głównie dzików, wirusa też wykryto w trzech małych gospodarstwach rolnych. Rozprzestrzenienie się ASF nastąpiło od końca lipca tego roku, odnotowano już 15 przypadków wirusa w gospodarstwach w tym roku. W sumie dotychczas w Polsce wykryto 18 ognisk ASF, a choroba wyszła poza województwo Podlaskie do województwa Lubelskiego i Mazowieckiego.
