Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ceny mięsa spadają. Jest popyt na drób

0
Podziel się:

Ciekawie wygląda sytuacja w sektorze mięsa drobiowego - bardzo silnie rośnie jego konsumpcja. Można więc oczekiwać dalszych wzrostów produkcji, chociaż relacje cenowe nie muszą ulec wyraźnej poprawie.

Ceny mięsa spadają. Jest popyt na drób
(Pixabay/Public domain)

Z miesiąca na miesiąc tracą na wartości podstawowe surowce rolno-spożywcze. Na globalnym rynku utrzymuje się spadek cen większości przetworów mleczarskich. Zniesienie unijnych kwot mlecznych może spowodować wzrost produkcji w niektórych krajach Unii Europejskiej. Z kolei najwięksi importerzy (np. Chiny, Rosja) na razie ograniczali zakupy. Ceny mięsa także spadają, ale tu sytuacja nie jest aż tak niekorzystna. Popyt rośnie szczególnie na wyroby drobiowe.

- W przypadku mięsa mamy do czynienia z sytuacją, że w ogóle ceny na rynkach światowych nadal są niskie - zauważa w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻ. - Tak jak w przypadku większości towarów obserwowane spadki są kilkuprocentowe, ale mniejsze niż wyrobów roślinnych czy zbożowych. Spadki cen w relacji rok do roku w indeksach FAO to jest około 9 proc.

Jak informuje Fundacja Programów Pomocy dla Rolnictwa (FAMMU/FAPA), w kwietniu br. indeks cen żywności FAO (Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia) osiągnął 171 punktów i znajdował się na najniższym poziomie od czerwca 2010 roku. W stosunku do kwietnia ubiegłego roku wskaźnik ten odnotował spadek o prawie 19,2 proc. Ujemna różnica w odniesieniu do marca br. wyniosła 1,21 proc. Kwietniowy odczyt okazał się trzynastą z rzędu, miesięczną dewaluacją. Ostatnio tak długo trwający trend zniżkowy odnotowano pod koniec lat 90.

- W przypadku mięsa dość istotny jest czynnik wzrostu konsumpcji i bogacenia się społeczeństw, szczególnie azjatyckich - tłumaczy Dariusz Winek. - W związku z tym możemy oczekiwać, że na rynkach mięsa tendencje najprawdopodobniej będą najmniej niekorzystne spośród wszystkich produktów rolno-spożywczych.

Jak wskazuje główny ekonomista BGŻ, ciekawie wygląda sytuacja w sektorze mięsa drobiowego, na które popyt jest coraz większy.

- Tutaj z kolei bardzo silnie rośnie konsumpcja - wskazuje Dariusz Winek. - W przypadku tego surowca możemy więc oczekiwać dalszych wzrostów produkcji, chociaż relacje cenowe nie muszą ulec wyraźnej poprawie - zaznacza.

Jak wynika z analizy poszczególnych grup produktów indeksu FAO, w kwietniu br. potaniały zboża, cukier i oleje roślinne. Po raz kolejny potaniały także przetwory mleczne. W marcu br. ceny były o jedna trzecią niższe niż przed rokiem, w maju - o około 17 proc.

- Na rynku mleka na razie mamy do czynienia z sytuacją bardzo niekorzystną - ocenia Winek. - W skali globalnej rośnie produkcja, szczególnie w Azji, Indiach i Chinach, natomiast w Europie wzrost jest bardzo niewielki i wynosi niewiele ponad 1 proc.

Od 1 kwietnia br. na terenie Unii Europejskiej nie obowiązują już limity produkcji mleka (tzw. kwoty mleczne). Wiele krajów, jak twierdzi Dariusz Winek, ma aspiracje do tego, aby w związku z tym produkować go więcej. W konsekwencji należy się liczyć z tym, że pojawi się nadprodukcja. Jeśli będzie się ona utrzymywać, ceny mogą pozostać na dość niskim poziomie.

- Generalnie jednak czekamy na stopniowy wzrost zakupów na rynku międzynarodowym przez Chiny, co powinno trochę ustabilizować ceny i być może doprowadzić do lekkich wzrostów - prognozuje Dariusz Winek.

Pierwszy kwartał przyniósł ograniczenie w imporcie chińskim - kupiono o połowę mniej mleka w proszku i masła, mniej na rynku światowym kupuje także Rosja.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Newseria
KOMENTARZE
(0)