Polska to jeden z najważniejszych i najbardziej liczących się na świecie eksporterów owoców. Bywały lata, kiedy zbiory samych jabłek sięgały 3,5 miliona ton. Teraz będzie ich mniej. Jak mówi Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej, to efekt niesprzyjającej aury.
- _ Przemysł przetwórczy, który odbiera dużą część naszej produkcji, nieraz nawet ponad 50 procent, a w przypadku czarnej porzeczki całość produkcji, zdecydował się podyktować niskie ceny skupu. Należy się spodziewać niskich cen zarówno za wiśnie jak i za jabłka. Oznacza to przy niższych zbiorach uzyskanie dochodowości w gospodarstwach _ - powiedział Maliszewski.
Jak się szacuje, w tym roku zbiory jabłek nie przekroczą 3 milinów ton.
Czytaj więcej w Money.pl