Rolnicy obawiają się rosyjskiej polityki wobec polskiej żywności. Według nich Federacja Rosyjska, która blokuje import polskiego mięsa, może wkrótce rozszerzyć swoje działania na inne sektory rolno-spożywcze.
Przedsiębiorcy już liczą straty, a w strachu są przedstawiciele kolejnych branż. Sadownik Tomasz Bankiewicz wprost mówi o pogorszeniu relacji handlowych.
- _ Rosyjscy handlowcy mówią krótko: macie dobry towar w dobrej cenie, tylko się nie kłóćcie - _ mówi Bankiewicz.
Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz podkreśla, że polscy rolnicy cały czas szukają nowych kontrahentów.
- _ Na pewno takie obawy są, całe szczęście, że Rosja nie jest dziś jedynym rynkiem _ - uważa.
Zdaniem eksperta Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Piotra Kościńskiego to nie koniec negatywnych niespodzianek ze strony Rosji
- _ Musimy być przygotowani na to, że to nie będzie jedyna metoda. Różne polskie rzeczy mogą okazać się złe: niezdrowe, wadliwe _ - tłumaczy Kościński.
Rosjanie kupili od nas w zeszłym roku produkty spożywcze o wartości ponad 1,2 miliarda euro. Głównie jabłka, sery i mięso wieprzowe.
W ubiegłym roku Polska wyeksportowała w sumie towary rolno-spożywcze za prawie 20 miliardów euro. To o 11,5 procent więcej niż rok wcześniej. Głównym partnerem handlowym są kraje Unii Europejskiej, do których eksportujemy około 78 procent naszej produkcji rolno-spożywczej.
Czytaj więcej w Money.pl