Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KE chwali polskich rolników. Plewa: wzrost eksportu polskiej żywności jest bezprecedensowy

8
Podziel się:

Polskie rolnictwo świetnie sobie radzi na rynkach międzynarodowych, saldo w handlu rolnym jest dodatnie i wynosi 7,7 mld euro - poinformował w środę sejmowe komisje dyrektor generalny ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich w Komisji Europejskiej Jerzy Plewa.

KE chwali polskich rolników. Plewa: wzrost eksportu polskiej żywności jest bezprecedensowy
(pixabay/ CC0 Public Domain)

Wraz z przedstawicielem Ministerstwa Rolnictwa przedstawiał on posłom z komisji rolnictwa i komisji ds. UE informację na temat istotnych dla Polski kwestii związanych z sektorem rolniczym w negocjowanej między UE i USA umowie o wolnym handlu (TTIP).

- Polskie rolnictwo, jeśli chodzi o rynki zewnętrzne, radzi sobie bardzo dobrze. W ostatnich 10 latach, a nawet od roku 2004 eksport polskiej żywności na rynki poza Polską wzrósł sześciokrotnie. Obecnie wynosi 23,6 mld euro. Import jest znacznie niższy, bo wynosi 15,9 mld euro, a więc Polska ma dodatnie saldo handlowe 7,7 mld euro rocznie - powiedział Plewa, powołując się na dane Agencji Rynku Rolnego oraz statystyki unijne.

- Sześciokrotny wzrost eksportu polskiej żywności jest bezprecedensowy. Nie ma drugiego takiego przypadku, który by pokazywał podobne liczby - dodał.

Przypomniał, że polskie rolnictwo jest bardzo mocno zintegrowane z rolnictwem unijnym i obecnie 82 proc. eksportu to eksport na rynki innych państw członkowskich.

Odnosząc się negocjowanej umowy TTIP, przypomniał, że cała UE jest eksporterem netto żywności i ten eksport sięga 129 mld euro. - Ze Stanami Zjednoczonymi, które są naszym największym partnerem, dodatnie saldo handlowe wynosi właśnie 7 mld euro netto. Wartość eksportu to 19 mld euro - powiedział dyrektor.

- A więc mimo tych różnic, jeśli chodzi o strukturę rolnictwa, mimo tych bardzo często rozpowszechnianych informacji, że rolnictwo unijne, w tym polskie jest niekonkurencyjne, liczby są zupełnie inne - podkreślił dyrektor.

Wskazał również, że celem każdego porozumienia handlowego jest wypracowanie lepszych warunków do funkcjonowania zarówno dla producentów, jak i eksporterów. - I w porozumieniu ze Stanami Zjednoczonymi poszukujemy właśnie takich warunków - wyjaśnił.

Zauważył, że mimo wspólnych wartości i interesów strategicznych UE i USA, firmy po obu stronach Atlantyku konkurują ze sobą i ich różnice ujawniają się w trakcie negocjacji. W sprawach rolnych - zaznaczył - główna uwaga skupiona jest na taryfach i pozataryfowych ograniczeniach w handlu.

Podkreślił też, że UE ma swoje interesy ofensywne, jak np. rynek mleczarski.

Obecny na posiedzeniu wiceminister rolnictwa Ryszard Zarudzki wskazał, że największy postęp MRiRW odnotowuje w negocjacjach taryfowych, które są głównym celem strony amerykańskiej i które na razie nie gwarantują zapewnienia odpowiedniej ochrony dla towarów uznanych przez UE za wrażliwe.

- W kwestiach istotnych dla Unii Europejskiej, które wiążą się z ochroną europejskiego modelu rolnictwa, zapewnieniem utrzymania w Unii obecnego poziomu jakości i bezpieczeństwa żywności, likwidacją barier pozataryfowych w dostępie do rynku USA negocjacje są znacznie mniej zaawansowane - wskazał.

- Nie wydaje się, aby istniały obecnie warunki do finalizacji negocjacji TTIP - przyznał wiceminister.

Według niego Polskę satysfakcjonowałoby zapewnienie odpowiedniej ochrony najbardziej wrażliwych dla Unii Europejskiej produktów, utrzymania obecnego poziomu unijnych wymagań SPS (sanitarnych i fitosanitarnych) wobec importowanych produktów, eliminacji bądź przynajmniej realnego ograniczenia barier pozataryfowych w dostępie do rynku USA, a wreszcie przygotowania mechanizmów łagodzących dostosowania strukturalne w rolnictwie UE, które pociągnie za sobą liberalizacja handlu rolnego ze Stanami Zjednoczonymi, w tym - dodatkowe środki finansowe.

Posłowie zwracali uwagę, że TTIP stanowi zagrożenie dla polskiego modelu rolnictwa i produkcji. Zdaniem szefa sejmowej komisji rolnictwa Jarosława Sachajko (Kukiz'15), wysoki dodatni bilans polskiego eksportu wynika właśnie z ochrony pozataryfowej, jak np. zakazy stosowania pewnych środków ochrony roślin czy pasz. - Za chwilę ich nie będzie - ostrzegł.

Poseł Jan Krzysztof Ardanowski (PiS) mówił, że USA stosują różne formy wsparcia dla sektora rolnego, tańsza jest energia, i jeżeli w porozumieniu z Amerykanami zabraknie klauzul ochronnych, zakończy się ono klęską rolnictwa europejskiego. Poseł Robert Telus (PiS) podkreślił natomiast, że jeśli umowa nie zabezpieczy interesów polskiego rolnika, nie będzie wolno do niej dopuścić.

Europoseł Janusz Korwin-Mikke zauważył, że posłowie polskiego parlamentu powinni przede wszystkim dbać o interes obywateli RP. - Natomiast na sali słyszę (...), że dbacie wyłącznie o interes producentów, w tym wypadku konkretnie - rolnych, a nie o interes obywateli. Otóż zadaniem posła jest dbać o interes Polaków, a nie producentów rolnych polskich. To nie jest to samo - powiedział.

- Słyszę z ust pana ministra, że jeśli Amerykanie przyślą nam tanie i dobre towary, to mamy je zablokować, bo zaszkodzi to polskim producentom. Otóż macie brać pod uwagę nie interes producentów, a interes konsumentów, bo celem produkcji jest konsumpcja, a nie produkcja - podkreślił.

Negocjacje ws. TTIP trwają od 2013 r. Ich celem jest stworzenie największej strefy wolnego handlu na świecie. Żeby tak się stało, mają zostać ujednolicone normy techniczne oraz usunięte bariery w handlu po obu stronach Atlantyku, aby obniżyć koszty dla eksporterów, importerów i inwestorów.

Liberalizacja handlu z USA w Europie wywołuje jednak silny sprzeciw organizacji społecznych, antyglobalistycznych, rolników i związków zawodowych, zdaniem których pod naciskiem amerykańskich korporacji dojdzie do obniżenia unijnych standardów w zakresie prawa pracy, ochrony konsumentów czy bezpieczeństwa żywności.

Do tej pory odbyło się 14 rund negocjacyjnych ws. TTIP. 15. odbędzie się na początku października w Nowym Jorku.

W środę w Brukseli przeciw TTIP i wynegocjowanej z Kanadą umowie CETA protestowało kilka tysięcy osób.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(8)
Staszek
7 lat temu
Po tylu latach testów na różnych nawozach , twierdzę , że nie ma nic lepszego niż polskie aminokwasy . Do rozbudowy korzenia w szklarniach stosuję L-Amino+ humus zmieszany 50/50 z Agro-Sorb Radiculum co 7-10 dni oraz raz na 2 tygodnie Agro-Sorb Folium . Jako dolistne na zboża i ziemniaki stosuję 2-4 litrów /ha i plony od 15 do nawet 40% wyższe w zalezności od klasy ziemi , im gorsza tym procentowo większy plon Sąsiedzi pękają z zazdrości , a wam niech specjaliści wciskają zachodnie g…. II jakości
Grześ11
7 lat temu
Polski rolnik od trzech lat wyprzedaje swoje produkty.Pan minister chyba nie wie o czym mówi,To jest wyprzedaż i nie ma nic wspólnego z właściwie prowadzoną gospodarką.Po wejściu CETA będzie po rolnictwie
ananas
8 lat temu
wiceminister wyraził nadzieję - farmer.pl - że dzięki likwidacji barier w handlu będziemy w stanie zwiększyć nasz eksport do Kanady, który jest całkiem przyzwoity, biorąc pod uwagę całe saldo handlu
Jacek
8 lat temu
Czy wy niczego nie rozumiecie producenci zostali wmanipulowani pomimo dopłat produkują na granicy opłacalności.Musza produkować bo mają podpisane umowy z ARi MR.Zaprzestanie grozi zwrotem subwencji,wtedy obniża sie ceny i mamy darmowego robola ,który niema nic do powiedzenia.Ta sprzedaż o niczym nie świadczy bo oddajemy za grosze aby wyzbyć się towaru np jabłka 1,5 gr przemysł porzeczka czarna 40 gr, pomidor 50 gr . Żywność powinna być dobra a cena gwarantować części społeczeństwa godziwe wynagrodzenie . Brak własnej żywności bardzo źle się kończy .
asd
8 lat temu
co za bzdury - wyprzedaż na granicy opłacalności to nie sukces ...