Pierwsze szkodniki pojawiły się od około 10 marca widać chrząszcza chowacza brukwiaczka, ponadto już są pierwsze chowacze czterozębne.
Z uwagi na wyjątkowo łagodne warunki tej zimy szkodniki praktycznie przezimowały w szklarniowych warunkach. Na korzeniach rzepaku i w glebie jest bardzo dużo kapuścianej śmietki. Liczebność ta bierze się stąd, że nie było zapraw do zastosowania. Występuje również chowacz galasówek. Łagodna zima w połączeniu z suchą glebą na głębokości, gdzie zimują szkodniki sprzyja przetrwaniu liczby ich larw. Mała wilgotność gleby utrudnia działanie pożytecznych grzybów i bakterii, tym samym nie dochodzi do rozkładu biologicznego larw.
W zbożach ploniarka zbożówka występowała jesienią i również jej larwy licznie obserwowane są w tej chwili. Poza tym mszyce przezimowały na resztkach kukurydzy, również liczyć się trzeba z ich pojawieniem.
Dlatego konieczny jest monitoring upraw, czyli wstawianie żółtych naczyń. Tylko w taki sposób określić można występowanie szkodników na polu i w porę zareagować odpowiednim ochronnym zabiegiem. Z uwagi na liczebność larw w glebie naczynia żółte są nieodzowne, a spóźnienie się z opryskiem może być nieodwracalne w skutkach.
