Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prezes ARiMR przyjął rezygnację Dariusza Kłosa

0
Podziel się:

Prezes ARiMR Daniel Obajtek przyjął rezygnację szefa szczecińskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Dariusza Kłosa - powiedziała rzeczniczka ARiMR Agnieszka Szymańska. Kłos złożył rezygnację w związku z doniesieniami prasowymi, że jest "kłamcą lustracyjnym".

Prezes ARiMR przyjął rezygnację Dariusza Kłosa
(PAP/Mirosław Trembecki)

Prezes ARiMR Daniel Obajtek przyjął rezygnację szefa szczecińskiego oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Dariusza Kłosa - powiedziała rzeczniczka ARiMR Agnieszka Szymańska. Kłos złożył rezygnację w związku z doniesieniami prasowymi, że jest "kłamcą lustracyjnym".

- We wtorek rano prezes ARiMR rozmawiał z Kłosem - powiedziała Szymańska. Dodała, że prezes nie komentuje doniesień dotyczących lustracji Kłosa.

Kłos, powołany niedawno na stanowisko szefa szczecińskiego oddziału ARiMR, powiedział z kolei radiu Szczecin, że zrezygnował ze stanowiska, bo chce uspokoić sytuację po tym, jak pojawiły się informacje, że złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne. PAP powiedział natomiast, że we wtorek jego adwokat "wszczął procedurę kasacyjną" w sprawie wyroku lustracyjnego Jak dodał, chce się oczyścić się ze "wszelkich niedopowiedzeń i znaków zapytania".

"Gazeta Wyborcza" podała przed kilkoma dniami, że Kłos jest - według prawomocnego wyroku sądu - "kłamcą lustracyjnym". Przez 10 miesięcy pod koniec lat 80. miał współpracować z Wojskową Służbą Wewnętrzną. Według "GW" w 2007 r., gdy z listy PiS startował na posła, złożył niezgodne z prawdą oświadczenie, że nie współpracował z tajnymi służbami okresu PRL.

Tymczasem - jak napisała "Gazeta" - pion lustracyjny IPN ustalił, że od czerwca 1988 r. do lipca 1989 r. dwudziestoletni wówczas Kłos, pod pseudonimem "Rudy", pomagał oficerom Wojskowej Służby Wewnętrznej (III wydział w Szczecinie) w operacyjnym zdobywaniu informacji o szczecińskiej opozycji. Pierwsze sądowe orzeczenie w tej sprawie było dla Kłosa korzystne: sąd uznał, że brakuje wystarczających dowodów na współpracę. Prokurator IPN się od tego odwołał. W lutym 2012 r. Sąd Okręgowy w

Szczecinie stwierdził, że Kłos złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. W maju 2012 r. Sąd Apelacyjny utrzymał to orzeczenie w mocy.

Kłos tłumaczył "GW", że był wzywany przez WSW, bo odmówił służby wojskowej. Nigdy z nimi nie współpracowałem, nigdy nikomu nie wyrządziłem krzywdy. Ten wyrok zniszczył moje życie. Mój podpis pod notatką, jak i sama notatka, że zgadzam się na współpracę, zostały podrobione - powiedział "Gazecie" Kłos.

Dariusza Kłosa bronili zarówno partyjni koledzy, jak i zachodniopomorska rolnicza Solidarność. Szef szczecińskiego okręgu PiS Leszek Dobrzyński przypominał, że sprawa była jawna i znana od kilku lat. Do lustracji podchodzę bardzo indywidualnie. Ważne jest, jak wyglądała współpraca danego człowieka ze SB, czy działał w sposób haniebny czy nie, jakiego rodzaju informacji dostarczał - powiedział. Co nie zmienia faktu, że każdą tego typu współpracę należy ocenić nagannie - podkreślił.

Związkowcy zaś w liście do prezesa ARiMR prosili go, by nie przyjmował rezygnacji Kłosa. Napisali, że jest on osobą, która ,,będzie w stanie, w porozumieniu ze środowiskiem, skutecznie realizować politykę rolną państwa".

Rzeczniczka ARMiR zapowiedziała, że do czasu wyboru nowego dyrektora oddziału, obowiązki szefa tej placówki będzie pełnił jego dotychczasowy zastępca - Teresa Modzelewska.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)