Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosyjskie embargo nie wszystkim wyszło na dobre. Mleczarze narzekają

0
Podziel się:

Obowiązujące od roku obostrzenia eksportowe spowodowały, że z mapy kontrahentów zginął duży i ważny rynek. Polska była czołowym dostawcą produktów mleczarskich dla tamtejszych konsumentów.

Rosyjskie embargo nie wszystkim wyszło na dobre. Mleczarze narzekają
(Adam Tuchlinski/REPORTER)

Rosyjskie embargo jest bardzo niekorzystne dla producentów nabiału. Obowiązujące od roku obostrzenia eksportowe spowodowały, że z mapy kontrahentów zginął duży i ważny rynek. Polska była czołowym dostawcą produktów mleczarskich dla konsumentów w Rosji.

Radosław Iwański z Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka przyznaje, że Rosjanie byli dobrymi i hojnymi klientami. Konsumowali znaczną część eksportowanych przez nas serów. W dodatku, tamtejsi kupcy oferowali Polakom bardzo atrakcyjne marże zysku, nie do uzyskania nigdzie indziej na świecie.

Bartosz Urbaniak z zarządu banku BGŻ BNP Paribas zauważa, że zamknięcie rynku rosyjskiego odczuwają wszyscy duzi eksporterzy mleka w Unii Europejskiej. Jego zdaniem, w dobie embarga warto walczyć o nowych odbiorców z innych krajów, także tych spoza Europy. Szansę dostrzega szczególnie w tych krajach, które będą wysyłać większość swoich produktów do Chin oraz Rosji. Te dwa kraje to obecnie czołowi odbiorcy nabiału.

W pierwszym kwartale tego roku, wartość eksportu przetworów mleczarskich z Polski wyniosła 384 miliony euro i była o jedna piątą niższa niż przed rokiem.

Inni sobie poradzili

Rynek rolno-spożywczy w Polsce odrabia straty po nałożeniu embarga przez Rosję - wynika z raportu banku BGŻ BNP Paribas. Według jego analityków, rok po wprowadzeniu obostrzeń, ich skutki nie są tak dotkliwe dla pozostałych gałęzi rynku, jak się spodziewano.

Co za tym stoi? Przede wszystkim wzrost eksportu na rynki unijne oraz większe zapotrzebowanie na produkty w Polsce. Embargo przyspieszyło zmianę kierunku eksportu naszej żywności. Coraz większe znaczenie mają nowe i chłonne rynki poza Europą - wskazuje członek zarządu banku do spraw rolnictwa, Bartosz Urbaniak.

- Kiedyś Rosja to było około 50 procent odbioru polskiego eksportu. Teraz to jest między 6 a 1,2 procenta. Rosja ilościowo przyjmuje więcej towarów niż kiedykolwiek. To pokazuje, jak bardzo rozwinął się rynek. Polscy producenci sprzedają teraz głównie do krajów zachodniej Europy, Północnej i Południowej Ameryki. Można powiedzieć, że paradoksalnie rozwijamy się dzięki rosyjskim kryzysom i embargu - mówi Urbaniak.

Optymizm jednak, jak widać, nie dotyczy producentów nabiału.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)