Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warmińsko-mazurscy pszczelarze: deficyt niektórych gatunków miodu

5
Podziel się:

Chłodne i deszczowe lato sprawiło, że w tym roku warmińsko-mazurscy pszczelarze nie zebrali cenionego przez konsumentów miodu lipowego, wcześniej nie udało się zebrać też miodu rzepakowego - poinformował szef regionalnego związku pszczelarskiego Józef Zysk.

Warmińsko-mazurscy pszczelarze: deficyt niektórych gatunków miodu
(Szymon Blik/REPORTER)

Warmińsko-mazurscy pszczelarze szykują już pasieki do zimy: trwa dokarmianie pszczelich rodzin, a z poligonów w okolicach Orzysza i Bemowa Piskiego pszczelarze w ostatnich dniach zabrali ule ustawione tam czasowo, by owady mogły zebrać nektar z wrzosów. Jak poinformował rzecznik prasowy Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Orzysz, w tym roku na poligonie swoje ule ustawiło kilkunastu pszczelarzy z Warmii i Mazur.

- Wszyscy wcześniej uzyskali niezbędne zgody od nadleśnictwa, do którego należy teren poligonu. My, jako wojsko, udostępniamy wyznaczone tereny poligonu pszczelarzom bezpłatnie i w takim czasie, by nie kolidowało to z naszymi planami szkoleniowymi - podkreślił.

Szef Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Olsztynie Józef Zysk powiedział, że miód wrzosowy jest poszukiwany na rynku z powodu jego walorów zdrowotnych, jednak jest dużo droższy od tradycyjnych miodów - za słoik trzeba zapłacić ponad 70 zł. - To ze względu na wysoką cenę produkcji tego miodu, który z ramek trzeba zdejmować w pomieszczeniu ogrzanym do ponad 30 stopni, w grę wchodzi też i transport uli na poligony - wyjaśnił pszczelarz.

Zysk przyznał, że z powodu chłodnego i deszczowego lata regionalnym pszczelarzom niemal zupełnie nie udało się zebrać w tym roku miodu lipowego. - Gdy lipa kwitła, padały intensywne deszcze i było chłodno, przez co nie nektarowała - wyjaśnił Zysk. Dodał, że pszczelarze pozyskali z uli miody spadziowy, wielokwiatowy i wiosną - mniszkowy. Ten ostatni udało się zebrać, jak wyjaśnił Zysk, dlatego, że nie przezimowały rzepaki i rolnicy je zaorali.

- Mniszek i rzepaki kwitną w jednym czasie i jak pszczoły mają wybór, to wybierają rzepak. Ale w tym roku wyboru nie miały, dlatego mamy miód mniszkowy - wytłumaczył pszczelarz.

W woj. warmińsko-mazurskim miód jest jednym z najchętniej kupowanych przez turystów produktem. Szacunki związków pszczelarskich wskazują, że mniejsze i większe pasieki może mieć w regionie kilka tys. osób. Nie wszystkie zrzeszają się w działających związkach branżowych.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(5)
zoom
8 lat temu
Zimne deszczowe lato? lol nie przypominam sobie żeby takie było. Trzeba podziękować tym od herbicydów, pestycydów, fosforanów...aa jeśzcze tym którzy sprowadzili ta zgniłą chorobe dla pszczółek chyba jeśli pamiętam amerykańską.
dsafasf
8 lat temu
dajcie już na luz z tym syropem cukrowym, wypad z tym mieszanym szajsem sprowadzanym z ukrainy i chin !!! Hodowcy pszczół sami sobie baty zbierają przez swoją chciwość i głupotę - ja już żadnemu sprzedawcy i producentowi nie wierzę !!!
Troll
8 lat temu
Okolice Czaplinka.Same lasy,ogromne poligony. Kraina wrzosów,w miejscowosci Rudki jest w 100% naturalna pasieka. Polecam
truteń
8 lat temu
Ja co roku kupuję miód drahimski. Jest wyjątkowo smaczny i pięknie pachnie. Można było kopić tez miód z jagód amerykańskich ale on w smaku i zapachu podobny jest do gęstego syropu cukrowego. Tego roku pyszny jest miód spadziowy z okolic Czaplinka a sprzedawany przez ludzi na lotnisku zapasowym ( droga Wałcz-Czaplinek). Na Mazowszu jest miód lipowy.
tomi
8 lat temu
u mnie jak nigdy 25l.z pnia