Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wypalanie traw absolutnie się nie opłaca

0
Podziel się:

Mamy już wiosnę i ani śladu po śniegu, którego w tym roku za wiele było. Widać wyschnięte, martwe trawy, które w wielu miejscach mogą być celowo podpalane. Są...

Wypalanie traw absolutnie się nie opłaca

Mamy już wiosnę i ani śladu po śniegu, którego w tym roku za wiele było. Widać wyschnięte, martwe trawy, które w wielu miejscach mogą być celowo podpalane. Są bowiem ludzie, którzy uważają, że jest to najprostszy sposób na pozbycie się takich śmieci, a nawet sposób na użyźnienie gleby. Trudno o bardziej mylną teorię!
Jest to bezsensowny, niebezpieczny i bardzo szkodliwy proceder, a za wzniecanie tych pożarów przewidziane są dotkliwe kary, również finansowe.
Jak co roku ARiMR stara się uświadomić, ile złego takie działanie przynosi i apeluje o zaprzestanie wiosennego podpalania suchych traw. Nie ma ono sensu- jest szkodliwe i niebezpieczne.

Po przejściu pożarów ziemia na "wypaleniskach" staje się jałowa. W wyniku wysokiej temperatury giną, np. dżdżownice, a naturalne zjawisko gnicia pozostałości roślinnych, dzięki krtórym gleba staje się bardziej urodzjana. Ogień zabija także owady np. pszczoły i dziko żyjące zwierzęta takie jak jeże, zające, lisy czy kuropatwy i niszczy ich naturalne siedliska.
Poza tym palące się trawy, czy chwasty, mogą wytwarzać toksyczne substancje, które zatruwają zarówno glebę, wody gruntowe jak również niszczą atmosferę. Towarzysząca temu emisja pyłów i gazów zagraża bowiem np. kierowcom poruszającym się po drogach w pobliżu pożarów. Nierzadko ogień przenosi się na pobliskie lasy czy zabudowania, pozbawiając ludzi dobytku, nie wspominając o ludziach tracących życie i zdrowie.
Każdego roku do szpitali trafia wiele osób poparzonych właśnie w takich okolicznościach, a bywa, że są też ofiary śmiertelne.
Często zresztą to właśnie podpalaczom ogień wymyka się spod kontroli. Wiele jednostek straży pożarnej ponosi olbrzymie koszty gaszenia płonących traw i często nie może nadążyć z wyjazdami do kolejnych takich zdarzeń, tracąc czas.

Wypalanie gruntów jest zabronione
Ustawa o ochronie przyrody i o lasach zabrania wypalania traw na łąkach, pozostałości roślinnych na nieużytkach, skarpach kolejowych i rowach przydrożnych. Jeśli ktoś zostanie złapany na gorącym uczynku to podlega karze aresztu lub grozi mu grzywna nawet do 5 tys. zł, a w przypadku zagrożenia większego, czyli spowodowania pożaru stanowiącego zagrożenie dla życia, zdrowia czy mienia, przewiduje się karę pozbawienia wolności od roku do 10 lat.

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może nakładać dotkliwe kary finansowe, jeśli stwierdzi, że doszło do wypalania gruntów rolnych Zakaz wypalania gruntów rolnych jest bowiem jedną z norm, której rolnicy zobowiązani są przestrzegać Stosowanie się do w/w zakazu jest warunkiem koniecznym do uzyskania płatności bezpośrednich oraz płatności obszarowych w ramach PROW 2007- 2013. Brak ich przestrzegania może doprowadzić do zmniejszenia o 3% płatności bezpośrednich, płatności ONW, płatności rolnośrodowiskowych oraz płatności na zalesianie gruntów rolnych, o które ubiega się rolnik. W przypadku, gdy rolnik świadomie wypala grunty rolne całkowitej kwota należnych mu płatności może ulec obniżeniu nawet o 20%. Jednakże na podstawie oceny zawartej w protokole z przeprowadzonej kontroli, kierownik biura powiatowego może wydać decyzję o zmniejszeniu tej obniżki do wysokości nie mniejszej niż 15% lub ją zwiększyć nawet do 100% należnej kwoty pomocy.

Z danych posiadanych przez ARiMR wynika, że w 2011 roku wypalanie gruntów rolnych stwierdzono aż u 114 rolników, natomiast w 2012 roku skala tego procederu była na szcęście zdecydowanie niższa i takich zdarzeń było jedynie 40. W roku 2013 znowu stwierdzono ślady wypalania w 95 gospodarstwach rolnych.

promowane
wiadomości rolnicze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)