W myśl nowych przepisów, na podział majątku małżeńskiego potrzebna będzie zgoda Agencji Nieruchomości Rolnych. To konsekwencja wejścia w życie przepisów ograniczających obrót ziemią rolną - pisze "Rzeczpospolita".
Ustawa z 14 kwietnia 2016 r. o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa ma swoje konsekwencje również w stosunku do rozstających się małżonków. Dotychczas państwo nie narzucało małżonkom, jak mają się między sobą rozliczyć ze wspólnego majątku po rozwodzie. Nowy przepis to jednak zmienia.
W jego myśl, małżonkom będzie bardzo trudno podzielić wspólny dotąd majątek, w skład którego wchodziły nieruchomości rolne. Jak przewiduje ustawa rolna, zbyć taką nieruchomość wolno jedynie rolnikowi indywidualnemu, który spełnia właściwe wymogi - pisze "Rzeczpospolita". Oznacza to, że trzeba przykładowo mieć odpowiednie wykształcenie, być już właścicielem albo użytkownikiem wieczystym innej nieruchomości rolnej.
Ustawodawca nie przewidział jednak sytuacji, w której współmałżonek nie będzie spełniał owych wymogów. Więc, aby ziemia przypadła eksmałżonkowi, konieczna będzie specjalna zgoda prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych. Zdobycie jej nie będzie jednak proste.
- To oczywiście absurd, by tego typu warunki stawiać przy podziale majątku dorobkowego - przekonuje na łamach "Rzeczpospolitej" mecenas Maciej Obrębski. Jak podkreśla, ustawodawcy zwyczajnie zabrakło wyobraźni i nie przewidział, że uchwalone przepisy będą mogły mieć tego rodzaju skutki. Konieczna jest szybka nowela przepisów.