9 kwietnia komornicza komisja dyscyplinarna wróci do sprawy asesora komorniczego Mirosława K. Na środowym posiedzeniu komornicy nie podjęli żadnej decyzji, bo poszkodowany rolnik nie stawił się na wezwanie.
Chodzi o sprawę Mirosława Zaremby spod Mławy, któremu w listopadzie ubiegłego roku Mirosław K. bezprawnie zajął ciągnik. Jak się okazało postępowanie egzekucyjne było prowadzone przeciw sąsiadowi, a asesor nie chciał słuchać żadnych wyjaśnień.
Rzeczniczka Krajowej Rady Komorniczej Monika Janus powiedziała, że komisja chce porozmawiać z poszkodowanym rolnikiem.
Monika Janus przyznała, że za niestawienie się na wezwanie komisji grozi kara, ale tym razem nie podjęto takiej decyzji. Asesor usłyszał już prokuratorski zarzut przekroczenia uprawnień - zajęcia rzeczy nie należącej do dłużnika, poświadczenia nieprawdy w protokole zajęcia i zaniżenia wartość ciągnika.
W sprawie działań łódzkiej kancelarii komorniczej płocka prokuratura otrzymała też nowe zawiadomienia od osób, które uznały, że postępowania łódzkiego komornika były dla nich krzywdzące. Na obecnym etapie postępowanie obejmuje sześć wątków. Oprócz zajęcia ciągnika rolnika spod Mławy, a także zajęcia przez tego samego asesora Michała K. samochodu przedsiębiorcy z Gostynina oraz czterech pojazdów właścicielki firmy w Sieradzu, nowe zawiadomienia wpłynęły z Warszawy, Łodzi i miejscowości Brzeziny w województwie łódzkim.
Po tym jak o sprawie zrobiło się głośno w styczniu minister sprawiedliwości zawiesił w czynnościach asesora Michała K. Krajowa Rada Komornicza chce postępowania dyscyplinarnego przeciw Jarosławowi K. za brak nadzoru nad działaniem asesorów z jego kancelarii.
Czytaj więcej w Money.pl