Plantatorzy malin rozważają protest, producenci jabłek drżą o ceny, a wiśni już załamują ręce – pisze "Puls Biznesu".
- Jeśli z wiśniami już na początku sezonu są takie problemy, nie chcemy nawet wyobrażać sobie, co będzie dalej. Pierwsze oferty cenowe na jabłka do przetwórstwa również są bardzo niskie. Tu też szykuje się poważny kryzys – zaznacza na łamach dziennika Mirosław Maliszewski, prezes Związku Sadowników RP.
Jak dodał ceny są tak niskie, że nie pokrywają kosztów produkcji. Plantatorzy zwracają się do Urzędu antymonopolowego i resortu rolnictwa. Jak twierdzą, bezskutecznie. - Bez protestów się nie obejdzie. Plantatorzy nie wiedzą, co robić. Nie chcą zostawiać owoców, skoro w nie zainwestowali, ale pojawia się problem, co zrobić z zebranymi.
Mimo suszy owoców na rynku jest znacznie więcej niż przed rokiem. Urodzaj panuje zarówno w kraju, jak i za granicą. Nie pomógł wprowadzony dwa lata temu obowiązek spisania umowy jako warunek dostarczenia produktów, bowiem umowę przetwórcy spisują w dniu dostawy – pisze "PB". To wypacza idę prawa, które miało dać rolnikom szansę zna dostosowanie produkcji do potrzeb rynku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl