Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Sebastian Ogórek
|

Unia uderza w Monsanto. Koniec z ich czołowym produktem

75
Podziel się:

Posłowie Parlamentu Europejskiego chcą, żeby glifosat został kompletnie zakazany na terenie UE od 15 grudnia 2022 roku. Zakaz stosowania tej substancji w gospodarstwach domowych miałby zacząć obowiązywać natychmiast. Dziś na substancji zarabia głównie wielokrotnie oskarżany o nadużycia koncern Monsanto.

Unia uderza w Monsanto. Koniec z ich czołowym produktem
(Die Grünen Kärnten/CC/Flickr)

Glifosat to substancja chętnie wykorzystywana zwłaszcza w środkach chwastobójczych. Preparat jest na rynku od ponad 40 lat. Produkowany jest przez koncern Monsanto i wykorzystywany w jego flagowym produkcie - herbicydzie Roundup. W Polsce są dziesiątki produktów zawierających glifosat.

We wtorek Parlament poparł całkowity zakaz stosowania herbicydów opartych na glifosacie od 15 grudnia 2022 roku oraz natychmiastowe ograniczenie ich używania.

Europosłowie w ten sposób sprzeciwiają się propozycji Komisji Europejskiej, dotyczącej odnowienia kontrowersyjnej licencji glifosatu na kolejne 10 lat. Obecna zgoda na wykorzystywanie substancji w UE wygasa 15 grudnia. Państwa członkowskie mają głosować nad odnowieniem licencji glifosatu w środę.

Posłowie uważają, że UE powinna przygotować plany wycofania tej substancji z rynku, zaczynając od kompletnego zakazu używania jej w gospodarstwach domowych oraz w rolnictwie, jeśli istnieją alternatywne rozwiązania pozwalające na skuteczną ochronę przed chwastami.

Niewiążąca rezolucja przyjęta została 355 głosami za, przy 204 głosach przeciw; 111 europosłów wstrzymało się od głosu.

O wycofanie glifosatu apelują organizacje ekologiczne. W poniedziałek Greenpeace poinformował, że przedstawiciele europejskiej inicjatywy przeciw autoryzacji spotkali się z unijnym komisarzem ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności Vytenisem Andriukaitisem. Przekazali mu ponad milion podpisów pod petycją wzywającą do zakazu stosowania tej substancji.

Ekolodzy domagają się, by KE zaproponowała wniosek przewidujący stopniowe wycofanie glifosatu z rynku. Inicjatywa "Stop glifosatowi" zebrała ponad milion podpisów w tej sprawie w pięć miesięcy.

Kiedy rok temu wygasła autoryzacja na stosowanie tej substancji w Unii, Komisja Europejska planowała jej przedłużenie na 15 lat. Na drodze ku autoryzacji stanęły jednak sprzeczne opinie w sprawie glifosatu wydane przez dwie różne instytucje - Europejski Urząd Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), organ doradczy Komisji Europejskiej, i należącą do Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (IARC). IARC zaklasyfikował glifosat jako substancję "prawdopodobnie rakotwórczą dla ludzi", zdaniem EFSA herbicyd nie był szkodliwy.

Przeciwnicy glifosatu kwestionują niezależność EFSA, według której substancja nie jest szkodliwa, i nadal powołują się na badanie przeprowadzone przez IARC.

Komisja Europejska zwróciła się do Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA) o przygotowanie ostatecznej opinii na ten temat i wydała tymczasową zgodę na stosowanie glifosatu do końca 2017 r. W marcu ECHA uznała, że "dostępne dowody naukowe nie pozwalają sklasyfikować glifosatu jako substancji kancerogennej, mutagennej albo szkodliwej dla rozrodczości".

* Umowa CETA. Szansa czy zagrożenie? *

Obecna propozycja KE przewiduje wydanie zgody na stosowanie substancji na kolejne 10 lat. Z nieoficjalnych informacji wynika, że wśród państw członkowskich nie ma prawdopodobnie wystarczającej większości, by poprzeć ten wniosek.

Niektóre z krajów UE, np. Francja, Włochy, Holandia wprowadziły u siebie ograniczenia stosowania glifosatu, zwłaszcza w miejscach użyteczności publicznej, takich jak parki czy tereny rekreacyjne. W Belgii od 1 czerwca br. obowiązuje zakaz sprzedaży tego środka osobom fizycznym i firmom niemającym odpowiedniej licencji.

W zeszłym miesiącu Parlament Europejski zawiesił akredytację przedstawicielom firmy Monsanto zarejestrowanym jako lobbyści. Powodem była odmowa udziału przedstawicieli Monsanto w wysłuchaniu w PE na temat produktu firmy.

Z Brukseli Łukasz Osiński

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(75)
nmmn
6 lat temu
Od 2014 roku prowadzona jest urzędowa kontrola nasion rzepaku. W latach 2014-2015 Laboratorium Badania Pozostałości Środków Ochrony Roślin Terenowej Stacji Doświadczalnej Instytutu Ochrony Roślin − PIB w Białymstoku na zlecenie Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa prowadziło badania na zawartość glifosatu w rzepaku. W ponad 100 próbkach rzepaku, pochodzących z terenów całego kraju, pobranych do badań w sposób wiarygodny przez inspektorów Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa w latach 2014 (50 próbek) i 2015 (50 próbek) nie stwierdzono w żadnej próbce obecności glifosatu ani też jego metabolitu AMPA (granica oznaczalności 0.01 mg/kg, metodą akredytowaną). Glifosat jest rozpuszczalny w wodzie, a nie w tłuszczach, więc jego ewentualne pozostałości na etapie tłoczenia zostają usunięte i nie pozostają w oleju. Ponadto stosowany proces rafinacji oleju rzepakowego polega na jego oczyszczaniu, między innymi z ewentualnych pozostałości środków ochrony roślin, więc rafinowany olej nie będzie posiadał żadnych pozostałości po tego typu środkach. Należy pamiętać, że od zastosowania glifosatu na polu, do czasu nalania oleju do butelki upływa dość długi czas, w którym glifosat powinien już się rozłożyć i dlatego też nie stwierdza się jego pozostałości nawet w nasionach rzepaku.
JAnusz
6 lat temu
BA,mi nawet juz Roundup nie dziala na niektore zielska,uodpornily sie cholery.....
azxxxx
6 lat temu
w federacji rozyjskiej nie ma tych trucicieli ani GMO PAN PUTIN zabronil
rolnikekologi...
6 lat temu
Proszę sobie wyklikać." Glifosat w oleju rzepakowym". Miejcie przynajmniej litość dla swoich dzieci .
Polak
6 lat temu
Ta firma ma wiele na sumieniu.
...
Następna strona