Do Polski przyjechali przedstawiciele administracji publicznej oraz potencjalnych importerów i dystrybutorów drobiu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Wizyta odbyła się w ramach współfinansowanego przez Unię Europejską programu "Europejski drób - w jakości siła". Głównym założeniem misji gospodarczej było poszerzenie dotychczasowej współpracy z rynkiem ZEA, który mimo panującej w Polsce grypy ptaków, nadal importuje drób z naszego kraju - informuje Krajowa Rada Drobiarska (KRD).
W trakcie wizyty eksperci Krajowej Rady Drobiarstwa oraz Agencji Rynku Rolnego zaprezentowali gościom z Emiratów walory europejskiego, w tym także polskiego drobiu, wskazując na aspekt jakości tego mięsa, jak jego bezpieczeństwa.
Mówiono też o możliwościach eksportowych. Produkcja mięsa drobiowego w Unii Europejskiej w 2016 r. wyniosła ok. 14,5 mln ton, z czego blisko 11 mln ton stanowiły brojlery kurczęce (80 proc.). Polska od kilku lat jest liderem w produkcji drobiu w UE, nasz udział wynosi ok. 16 proc. (ponad 2,35 mln ton drobiu). Niemal połowa tej produkcji przeznaczana jest na eksport.
- Polska jest jednym z liderów eksportu, ale musimy stale poszukiwać nowych rynków zbytu. Temu właśnie służą misje gospodarcze m.in. ze ZEA - podkreśla dyrektor generalny KRD Łukasz Dominiak.
Rynek Emiratów Arabskich jest coraz bardziej otwarty dla importu żywności. W ubiegłym roku z UE wyeksportowano do ZEA ponad 13 mln kg mięsa drobiowego o wartości prawie 23 mln euro. By wywozić kurczaki do Emiratów, nie wystarczy świadectwo zdrowia, ale konieczny jest też certyfikat uboju religijnego (hallal). Tamtejsi odbiorcy preferują zakup całych tuszek kurczaków o wadze do 1 kg - zaznacza Dominiak.
Polskie zakłady produkcyjne, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom m.in. potencjalnych kontrahentów, dostosowują swoje normy produkcyjne do ich wymagań. Dzięki temu otwierają się przed polską branżą drobiarską nowe możliwości zbytu - zauważa dyrektor KRD.